sobota, 29 września 2012

Ciabatta

Dla mnie najlepsza z lekko wilgotnym miąższem i chrupiącą skórką. Mogę ją jeść bez niczego, a maczana w oliwie z octem balsamicznym potrafi wprawić mnie w ekstazę :) By taka była jej przygotowanie wymaga czasu i cierpliwości. Dziś jednak szybki i banalnie prosty przepis na ciabattę. Bardzo dobry dla osób początkujących w wypiekaniu chleba. Wynalazłam go w książce How to Bake Paula Hollywood. Ta ciabatta jest bardzo smaczna, choć nie najlepsza pod słońcem, i świetna jako dodatek lub element innych potraw na przykład bruschetty.




Ilość: 2 Czas przygotowania: 2 godziny Czas pieczenia: 25 minut

250g mąki chlebowej
5g soli
5g suszonych drożdży
20ml oliwy z oliwek
200ml letniej wody
semolina do posypania

dodatkowo 1-1.5l pojemnik plastikowy, kwadratowy (ważne by był kwadratowy, bo to pomaga ciastu kształt)

Kwadratowy pojemnik wysmarować oliwą i odstawić.

Do miski wsypać mąkę, sól i drożdże (nie sypać soli bezpośrednio na drożdże, gdyż mocno spowolni ona ich działanie). Dodać oliwę i 3/4 wody. Powoli wyrabiać (jeśli robotem, to na wolnych obrotach). Kiedy składniki zaczną się łączyć powoli dolewać pozostałą wodę. Wyrabiać przez 5-8 minut (na średnich obrotach). Ciasto musi być gładkie i elastyczne.

Przełożyć ciasto do wysmarowanego wcześniej pojemnika, przykryć lnianą ściereczką i odstawić na minimum godzinę do podwojenia lub nawet potrojenia objętości.

Kiedy ciasto wyrośnie, rozgrzać piekarnik do 220°C. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.

Powierzchnię, na którą będziemy wyciągać ciasto dobrze pokryć mąką wymieszaną z semoliną. Ostrożnie wyciągać wyrośnięte ciasto z pojemnika (będzie dość mokre) starając się zachować jego kwadratowy kształt oraz zatrzymując w nim jak najwięcej powietrza. posypać po wierzchu mąką z dodatkiem semoliny. Przekroić wzdłuż na pół. Rozciągnąć każdy kawałek lekko wzdłuż z obu stron. Przełożyć na blachę i zostawić na 10 minut by ciasto odpoczęło.

Piec przez 25 minut lub do czasu aż ciasto zrobi się złoto-brązowe a postukane od spodu wyda głuchy dźwięk. Studzić na kratce.






Dorada (sea bream) po włosku oraz sałata z serem pecorino

Świeże ryby i owoce morza mogłabym jeść niemal co dzień. Są lekkie, zdrowe i można je przygotować na tysiące sposobów. Tak naprawdę nie wymagają wiele zachodu, z reguły wystarczy tylko trochę ziół, soli, pieprzu i grill, aby uzyskać wspaniałą potrawę. Ja jednak miałam ochotę na coś odrobinę bardziej skomplikowanego, choć nie dużo bardziej... a że świeża ryba plus włoska kuchnia, to małżeństwo, jak dla mnie, doskonałe, poszukiwania pomysłu na danie zaczęłam i w zasadzie skończyłam :) na książce Two Greedy Italians autorstwa Antonio Carluccio i Gennaro Contaldo, o której jeszcze kiedyś napiszę.

W książce potrawa ta nosi nazwę Il dentice di Gennaro, czyli Dorada Gennara, ponieważ zawiera wszystkie jego ulubione składniki. Hmmm, pomyślałam, to przecież również moje ulubione składniki!, więc może na potrzebę tego bloga nazwę ją Doskonała Dorada Doroty? - wychodzi taka piękna aliteracja, a przecież ta potrawa to poezja! Jednak niestety, to nie ja ją wymyśliłam, więc nie będę nazywać jej swoim imieniem. Ostatecznie zdecydowałam się na nazwę Dorada po włosku, bo ten przepis jest chyba najbardziej włoski ze wszystkich włoskich przepisów na rybę. W domu pachnie Toskanią, kiedy się go robi. Są tu oliwki, pomidory, kapary, oregano, czosnek... z resztą sami zobaczcie :)

Dodam tu od razu przepis na sałatkę, bo moim zdaniem jest ona fajnym uzupełnieniem tej potrawy. Jest lekka, ma charakter, uzupełnia, ale nie dominuje.



Porcje: 4 Czas przygotowania: 40 minut Czas pieczenia: 20 minut


4 filety z dorady (sea bream) (u mnie był akurat strzępiel (sea bass)) ok 200g każdy
sok z 1 cytryny
6 łyżek oliwy z oliwek extra virgin plus jeszcze trochę do polania
2 ząbki czosnku, drobno posiekanego
1 łyżka kaparów
4 filety anchois
200ml białego wina
300g pomidorków koktailowych, przepołowionych i pozbawionych ziarenek
sól
świeżo zmielony pieprz
150g czarnych oliwek bez pestek
garść posiekanej natki pietruszki
szczypta oregano


Filety opłukać w zimnej wodzie, osuszyć, umieścić w misce, zalać sokiem z cytryny i odstawić na 30 minut.

Rozgrzać piekarnik do 200°C.

Na dużej patelni rozgrzać oliwę, dodać czosnek, kapary i anchois. Smażyć na średnim ogniu przez około 5 minut do rozpuszczenia anchois. Dodać połowę wina i gotować na wolnym ogniu dopóki wino nie wyparuje. Dodać pomidory zgniatając je lekko na patelni. Posolić, popieprzyć i smażyć przez około 5 minut, dodać oliwki i smażyć przez następne 10 minut.

Rybę umieścić w naczyniu żaroodpornym, posolić i popieprzyć. Dodać pietruszkę, pozostałe wino, przygotowany wcześniej sos, polać oliwą, posypać oregano, przykryć folią aluminiową  i wstawić do piekarnika.

Piec przez około 20 minut zdejmując folię po 10 minutach. Ja piekłam trochę dłużej bez folii (jakieś 20 minut), bo chciałam, żeby ryba się lekko przypiekła.

Podałam z sałatką z sałaty i sera pecorino, ciabattą oraz kieliszkiem Pinot Grigio.

Sałata z serem pecorino

8 liści zielonej sałaty
ok 100g pokrojonego na płatki sera pecorino (może być parmezan)
3 łyżki oliwy z oliwek extra virgin
1 łyżeczka octu balsamicznego (może być nawet mniej, tylko dla złamania smaku oliwy)*
1 łyżeczka świeżego tymianku (same listki)

Sałatę umyć rozdrobnić, wrzucić do miski. Posypać płatkami sera. Oliwę, ocet i tymianek połączyć w osobnym naczyniu. Zalać sałatę wymieszać odstawić na 10 - 15 minut.

*Sos do ryby jest dość kwaskowy sam w sobie, dlatego lepiej nie dodawać za dużo octu balsamicznego w tym wypadku, bo całość zrobi się za kwaśna.




niedziela, 23 września 2012

Żeberka w glazurze pomarańczowej


To jeden z tych przepisów, które zdecydowanie pozwalają zabłysnąć kulinarnie. Odkryła go dawno temu moja mama, a ja skwapliwie przejęłam i jeszcze nie spotkałam osoby, której to danie by nie smakowało. Dodatkowo jest banalnie proste w wykonaniu. Polecam!


Porcje: 4 Czas przygotowania: 15 minut Czas pieczenia: 3 godziny


2kg żeberek wieprzowych

Zalewa:
1/4 litra soku pomarańczowego
5 łyżek marmolady pomarańczowej lub morelowej
4 łyżki oliwy/oleju sojowego
4 łyżki sosu sojowego ciemnego

Piekarnik rozgrzać do 180°C.
Żeberka umyć, osuszyć i podzielić na mniejsze kawałki (1-2 kostki na kawałek).
Składniki zalewy połączyć i wymieszać do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji. Rozsmarować odrobinę zalewy na dnie naczynia żaroodpornego, wyłożyć żeberka, można układać warstwami, zalać resztą zalewy, przykryć i wstawić do piekarnika. Piec około 3 godzin, przekładając żeberka mniej więcej co pół godziny. Po 2 godzinach odkryć żeberka zmniejszyć temperaturę do 150 °C i przekładać mniej więcej co 15 minut, aby się nie przypaliły.

Podawać z pieczonymi ziemniakami lub ryżem oraz lekką surówką (np sałatą w sosie vinaigrette).